Wspomnienia Elżbiety-Więch Dembeckiej – część pierwsza
(fragment książki “Mała Ojczyzna” autorstwa Tomasza Więcha)
[…] Babcia Mania
Dom babci Mani (Marianny Bloch z domu Bargieł) mieścił się w Zamościu, w domu tym babcia mieszkała razem z mężem, czyli naszym dziadkiem Stasiem (Stanisławem Blochem). Dom był zbudowany z rozebranego budynku karczmy. Miał trzy duże pokoje, alkierz i ogromną kuchnię, która kiedyś służyła w karczmie do przygotowywania posiłków. Rodzina ze strony mojej mamy była liczna. Mama miała pięcioro rodzeństwa: trzech braci z pierwszego małżeństwa dziadka Stasia i dwie siostry rodzone z małżeństwa babci Mani z dziadkiem Stasiem.
Dziadkowie byli bardzo pracowitymi i dobrymi gospodarzami. Gospodarstwo w Zamościu było na tamte czasy gospodarstwem dużym, zostało jednak podzielone. Dzieci dziadka z pierwszego małżeństwa otrzymały po części z posiadanego gospodarstwa, natomiast dzieci z małżeństwa mojej babci i dziadka dostały spłatę. Spłatę przygotowali sami dziadkowie, nie obciążając dzieci z pierwszego małżeństwa.
Ten wielki dom po śmierci dziadka został podzielony, łącznie z całym gospodarstwem, między dwóch braci, trzeci brat został zaś spłacony przez ojca i macochę, a na tę spłatę poszedł prawie cały posag babci Mani. Dla babci zbudowano obok domek z jedną izbą, w której było wydzielone miejsce na kuchnię i pokój. Do domku dobudowano drewutnię i obórkę, w której babcia trzymała krówkę i kurki. Miała też kawałek ziemi, gdzie uprawiała ziemniaki i warzywa oraz kawałek łąki, gdzie pasła się krówka. Pamiętam, jak Tatuś przyjeżdżał do babci kosić jej łąkę na siano, a ja w tym czasie byłam na szczęśliwych wakacjach u babci.
W czasie wakacji pomagałyśmy rodzicom w miarę naszych możliwości. Ja dostawałam wolne na tydzień wakacji, które spędzałam u babci Mani. Były to najpiękniejsze wakacje mojego dzieciństwa. Babunia smażyła mi naleśniki, które uwielbiałam i odwiedzałyśmy razem rodzinę, która tam zamieszkiwała. Babcia opowiadała mi o swoich sąsiadach, a także bajki, uczyła mnie wierszyków, były to cudowne dni. […]
Bardzo dziękujemy za przeczytanie powyższego tekstu. Tekstem tym chcielibyśmy zachęcić Was wszystkich abyście podzielili się z nami na grupie swoimi wspomnieniami lub wspomnieniami Waszych bliskich. Chętnie pomożemy zamienić wspomnienia spisane na papierze ich na wersję cyfrową. Zachęcamy również do nagrywania wspomnień seniorów Waszych rodzin. Wystarczy zwykłe nagranie na dyktafon telefonu komórkowego, deklarujemy późniejszą pomoc w zamianie nagrania na tekst w celu publikacji. W przypadku takich potrzeb prosimy o kontakt na FB lub mailem: sladywsi@sladywsi.pl